Jak spędzam wolny czas?

W pewnym momencie mojego życia zauważyłam, że to, co tworzy i jednocześnie dopełnia jego definicję, jest macierzyństwo.

Bycie mamą stało się dla mnie czymś naprawdę ważnym. Bycie mamą sprawiło, że przewartościowałam zupełnie moje życie osobiste i zawodowe. Założyłam firmę po to, by żyć i pracować w zgodzie z własnymi wartościami. Dzięki temu jestem zawsze wtedy, kiedy mnie potrzebują.

Bycie mamą to jednak nie tylko same sukcesy. To wielki trud codzienności, wyzwanie i satysfakcja, śmiech i płacz, strach i podekscytowanie. Dzieci często wsadzają mnie na swoją karuzelę emocji i kręcą do nieprzytomności ;)

A żeby zachować jasność umysłu, spokój ducha i zdrowie... psychiczne :D, czasem siadam i tworzę. Nazywam to “byle co”, “coś tam”, “nic szczególnego”. Takie coś, byle robić. Byle się na chwilę odciąć. Byle odpocząć...

A jak już siadam, to siadają i dzieci. I chcą to “nic” robić ze mną. Dlatego czasem zobaczysz tu też moich synów. Bez nich nie byłoby tak fajnie :)

To tylko pasja. I drobne kroki. Będzie mi bardzo miło, jeśli poświęcisz kilka chwil, by zapoznać się z moją twórczością...

Jestem totalnym samoukiem. Po prostu zabieram aparat ze sobą na każdą rodzinną wycieczkę i uwieczniam chwile.

To nowa pasja, która pojawiła się całkiem niespodziewanie. Pewnego popołudnia wzięłam udział w warsztatach akwarelowych i od tego czasu kilka razy w tygodniu maluję.

Na mój rękodzielniczy fanpage zapraszam zdaniem: "Wszystko to, co spracowane ręce matki są w stanie zrobić podczas krótkich chwil ciszy i spokoju".

Co tworzę? Głównie biżuterię (kolczyki, bransoletki) w różnorodnych metodach: m.in. wire-wrapping, sutasz. Ponadto epizodycznie wytwarzam nietuzinkowe akcesoria skórzane.

Nie wyobrażam sobie urlopu bez gór. Zarówno zimą, jak i latem góry to obowiązkowy przystanek.